Zaledwie kilkanaście dni temu opisywałem przeglądarkę 360 Chrome sugerując, że to może ostatnia dla Windows XP, a już opisuję kolejną – Supermium, która w mojej opinii sprawia, że tą pierwszą, a także opisywaną w lutym 2023 roku Kafan minibrowser, właściwie nie ma sensu się zajmować.
Przyznaję, że taka sytuacja powstała w wyniku popełnionego przeze mnie swoistego falstartu. O przeglądarce dowiedziałem się z komentarza na tym blogu, ale miałem mało czasu i najwyraźniej trafiłem na niewłaściwe repozytorium, wskutek czego doszedłem do wniosku, że program jest niestabilny i nie warto o nim pisać. Dałem jednak przeglądarce drugą szansę i okazało się, że musiałem całkowicie zmienić zdanie.
Supermium to fork (odgałęzienie) projektu Chromium działający pod Windows XP i nowszymi. W przeciwieństwie do Kafan minibrowser i 360 Chrome nie jest to przeróbka chińskiej przeglądarki, tylko adaptacja oryginalnego kodu. W chwili gdy piszę te słowa aktualna wersja to 122.0.6261.152, ale projekt jest w dalszym ciągu rozwijany. Oficjalne repozytorium znajduje się tutaj https://github.com/win32ss/supermium/releases, autorem projektu jest Shane Fournier.
W polskiej wersji systemu Windows przeglądarka instaluje się domyślnie z interfejsem w języku polskim. Tłumaczenie jest kompletne, obejmuje menu, paski narzędzi, informacje o programie itp. W oknach dialogowych działa sprawdzanie pisowni w języku polskim.
Jak przystało na Chromium program zajmuje stosunkowo dużo pamięci operacyjnej, jednak jego wymagania nie są nadmierne, w przeciwieństwie do opisywanych poprzednio chińskich przeglądarek. Bez problemu udało mi się otworzyć kilkanaście kart typu „portalowego” przy jednocześnie działających w tle kilku programach i nie zablokowało to systemu. W porównaniu do „Chińczyków” różnica jest kolosalna, umożliwia to normalne użytkowanie przeglądarki bez konieczności poświęcania jej specjalnej uwagi. Uzyskanie takiej jakości pracy wymaga jednak nieco konfiguracji, o czym dalej.
Podczas wczytywania stron przeglądarka znacznie obciąża procesor, co jednak jest do przyjęcia gdyż przekłada się na szybkość działania. Jeśli już przy tym jesteśmy, to pod względem szybkości przeglądarka jest porównywalna np. z MyPal 29.3.0 czy Firefoksem 52.9, choć te ostatnie mniej obciążają procesor (ale to starsza generacja oprogramowania). Jest naprawdę nieźle.
Pora na sprawę zasadniczą: jak wygląda obsługa współczesnych serwisów internetowych? Ze względu na oparcie się na stosunkowo nowej wersji Chromium, przeglądarka Supermium przebija pod tym względem wszystko co jest obecnie dostępne dla Windows XP. Działają portale, strony bankowe, rządowe (w tym mObywatel, e-PIT), aukcyjne (Allegro), komunikatory (sprawdzałem Discord, Telegram), serwisy streamingowe (w tym YouTube) itp. A czy coś nie działa? Oczywiście! Na przykład przeglądarkowa wersja klienta Spotify (https://open.spotify.com/) nie odtwarza utworów i wyświetla komunikat „odtwarzanie zawartości chronionej jest wyłączone”, pomimo że odpowiednia opcja w przeglądarce jest włączona (i w dodatku tak jest domyślnie). Poza tym przy próbie odtwarzania plików wideo może się okazać, że komputerowi brakuje mocy (nawet mojej dwuprocesorowej maszynie), co jednak tylko częściowo jest winą przeglądarki. Na inne problemy póki co nie natrafiłem, co nie znaczy, że jeszcze się nie pojawią (testuję od niedawna).
Klucz do sukcesu.
W celu wygodnego korzystania z przeglądarki na komputerze z Windows XP (a zwykle nie będzie to współczesna super maszyna) wskazane jest spełnienie kilku warunków.
Wymagania sprzętowe. 2 GB pamięci RAM uważam za rozsądne (i wystarczające) minimum, przyda się też co najmniej dwuwątkowy procesor (a jeszcze lepiej – dwurdzeniowy) i szybki dysk twardy. Procesor musi obsługiwać instrukcje SSE2 (minimum Pentium 4).
Koniecznie włączmy funkcję oszczędzania pamięci w przeglądarce: Ustawienia → Wydajność → Oszczędzanie Pamięci. W przeciwnym wypadku łatwo doprowadzić do zajęcia całej dostępnej fizycznej pamięci RAM i drastycznego spowolnienia systemu.
Nie używajmy wielu profili. Supermium po uruchomieniu wyświetla ekran pozwalający na wybór profilu użytkownika (lub dodanie nowego), jednak na słabszych maszynach znacznie spowalnia to uruchomienie przeglądarki. Wtedy lepiej zaznaczyć „nie pokazuj ponownie” i korzystać z jednego profilu.
Zainstalujmy „obowiązkowe” dodatki (przeglądarka obsługuje rozszerzenia Chrome). Pierwszy to bloker reklam, rekomenduję uBlock Origin (https://chromewebstore.google.com/detail/ublock-origin/cjpalhdlnbpafiamejdnhcphjbkeiagm?hl=pl). Na starszych komputerach reklamy mogą w istotny sposób uprzykrzyć życie, niekiedy wręcz uniemożliwiając oglądanie pożądanych treści. Drugi to bloker automatycznego odtwarzania wideo, polecam AutoplayStopper (https://chromewebstore.google.com/detail/autoplaystopper/ejddcgojdblidajhngkogefpkknnebdh).
Potencjalne zagrożenie bezpieczeństwa.
Niektóre programy antywirusowe, np. używany przeze mnie 360 Total Security czy Bitdefender wykrywają w przeglądarce wirusa lub trojana. Nie jest to jakieś znane zagrożenie, tylko potencjalny problem wykrywany przez heurystykę. Generalnie chodzi o to, że programy te porównują kod programu z oryginalnym Chromium, a jest on przecież zmodyfikowany! Oryginalne wyjaśnienie które znalazłem jest w tym wątku: https://www.reddit.com/r/windows7/comments/1b5ej7z/is_supermium_safe/?rdt=64231. Mnie przekonuje, a Was?
Nie testowałem tej przeglądarki za długo (parę razy może ją odpaliłem z ciekawości i to tyle) widzę że potem warto ją dokładniej sprawdzić, jak również widzę że mój Thinkpad R60 powinien dać sobie z nią radę bez żadnego problemu (Core Duo T2300 i 2GB RAMu).
OdpowiedzUsuńCo do Telegrama działa na XP wersja 1.8.15. Natomiast przeglądarka działa, ma czasem zamulenie, u mnie tnie sie YT na XP, na 7mce działa w miare.
OdpowiedzUsuńC2D T9550, Nvidia GT 9600 512MB
Qosmio G50 z dodatkowym procesorem
O tej wersji Telegrama na XP już wiem, ale ona obsługuje tylko stare kontakty. Kontakt utworzony nową wersją Telegrama wyświetla się jako „unsupported user” i nie można się z nim skomunikować. Natomiast w przeglądarce Supermium działa najnowszy klient webowy, który obsługuje wszystko. Jeśli zaś chodzi o YT, to winien jest chyba YT. Jeszcze niedawno (czyli jakieś rok, dwa temu) mogłem płynnie odtwarzać wideo w niskiej rozdzielczości nawet na moim 32-bitowym HP Workstation, teraz już nie. Oni chyba wszystkie siły wkładają w walkę z blokerami reklam i na optymalizację algorytmów wyświetlania już im nie wystarczy. :-(
UsuńRaczej YT idzie w tzw oszczędność miejsca na swoich dyskach a tym samym nowe systemy kompresji, przeliczanie tego zajmuje moc obliczeniową. Np w komórkach w opcji aparatu fotograficznego też tak jest, że możemy wybrać większą kompresje wideo ale nie każde urządzenie później to odtworzy.
OdpowiedzUsuńC2D T9550, Nvidia GT 9600 512MB
Qosmio G50 z dodatkowym procesorem
Postanowiłem to zweryfikować. Ściągnąłem z YT film „Wilk Śnieżny” (jak to osobna historia, bo YT już poblokował prawie wszystkie downloadery) w rozdzielczości 1080p (HD). Na moim 32-bitowym HP workstation nie da się tego odtworzyć w przeglądarce, nawet w najniższej rozdzielczości przypomina to pokaz slajdów. Jednak ściągnięty film HD odtwarza się płynnie (Windows XP, Media Player Classic Home Cinema), a wykorzystanie procesora nie przekracza 50% (2 x Intel XEON 2,4 GHz, 2 GB RAM). Oto jaka jest „sprawność” osadzonego odtwarzacza YT! Co do kodowania, to nie sądzę żeby podczas pobierania się zmieniło, szło z prędkością sieci.
UsuńYT zmienia parametry, bo kiedyś jak nie wiedziałem jak przystosować swój MP4 pod Twiterra, wrzucałem go na YT i pobierałem ten sam plik automatycznie jako też mp4 na dysk i dopiero wtedy akceptował to TT. Zresztą wrzucając np avi pobiera się go jako mp4. Myślę że jest tam jakiś automatyczny konwerter formatów. Że wszystko jest automatycznie normalizowane.
OdpowiedzUsuńDla posiadaczy Xp, napiszę jeszcze pewną prawidłowość. Nie wolno instalować IE 11. . Odinstalowanie już nie pomoże naprawić pewnego błędu w odtwarzaniu filmów FHD 60kl. Przynajmniej u mnie to zauważyłem. Dziwne że IE 11 wpływa na odtwarzanie filmów tych ciężejszych. Gdy jest IE 11 w XP lub jego ślad w systemie, to odtwarzacz WMP 11 strasznie klatkuje taki film.
„YT zmienia parametry, bo kiedyś jak nie wiedziałem jak przystosować swój MP4 pod Twiterra, wrzucałem go na YT i pobierałem ten sam plik automatycznie jako też mp4 na dysk i dopiero wtedy akceptował to TT.”
UsuńZakładam jednak, że ta konwersja odbywa się po wgraniu pliku na YT, a nie podczas pobierania. W przeciwnym razie konwersja musiałaby się odbywać w zaiste piorunującym tempie a to z kolei świadczyłoby o tym, że nie jest wymagająca.
Tak więc zakładam dalej, że wideo odtwarzane przeze mnie w zagnieżdżonym odtwarzaczu było w tym samym formacie, co pobrane i odtworzone lokalnie. Jeśli tak, to katastrofalnej wydajności osadzonego odtwarzacza nic nie usprawiedliwia.
Z tego co udało mi się wyszukać, teraz w przypadku materiałów o wysokiej rozdzielczości oddzielnie zapisywany jest obraz i dźwięk dla zaoszczędzenia miejsca na dysku (przy wielu ścieżkach dźwiękowych w różnych językach). Nawet jednak jeśli odtwarzacz osadzony łączy wideo i audio „w locie”, to nie powinno być aż tak źle.