3. Zapanujmy nad śmietnikiem
systemowym.
Domyślnie system Windows 98 i programy działające pod jego kontrolą zakładają pliki i podkatalogi tymczasowe w katalogu C:\WINDOWS\TEMP. Uważam, że jest to najgorsze możliwe miejsce. Pliki te nie zawsze są kasowane, zwłaszcza dużo może ich pozostać po awarii systemu lub jakiegoś programu w trakcie pracy, w wyniku czego niepotrzebnie zwiększa się rozmiar katalogu systemowego. Proponuję przeznaczyć specjalny katalog na „śmietnik systemowy”.
Domyślnie system Windows 98 i programy działające pod jego kontrolą zakładają pliki i podkatalogi tymczasowe w katalogu C:\WINDOWS\TEMP. Uważam, że jest to najgorsze możliwe miejsce. Pliki te nie zawsze są kasowane, zwłaszcza dużo może ich pozostać po awarii systemu lub jakiegoś programu w trakcie pracy, w wyniku czego niepotrzebnie zwiększa się rozmiar katalogu systemowego. Proponuję przeznaczyć specjalny katalog na „śmietnik systemowy”.
- Otwieramy „Mój komputer” → C:, klikamy prawym
klawiszem myszy na pustym obszarze okienka z zawartością dysku, z
menu podręcznego wybieramy „Nowy” → „Folder”, wpisujemy
nazwę folderu Temp (albo co nam się podoba) i zatwierdzamy
klawiszem Enter.
- Teraz trzeba poprawić plik AutoExec.bat. Klikamy „Start” → „Uruchom” i wpisujemy: notepad c:\autoexec.bat Otworzy się okno edytora z zawartością pliku. Następnie należy na końcu dopisać dwa dodatkowe wiersze:
- set tmp=c:\temp
- set temp=c:\temp
- Zamykamy notatnik (przyciskiem „X” w prawym górnym rogu)
i potwierdzamy klawiszem „Tak”, że chcemy zapisać zmiany.
- Aby zmiany zaczęły obowiązywać zamykamy i ponownie
uruchamiamy system.
- Sprawdzamy, czy wszystko w porządku. Otwieramy okienko trybu
MS-DOS i wpisujemy polecenie: set (kończymy klawiszem
„Enter”)
-
W wyświetlonych wynikach
powinny znajdować się linie (wielkość liter nie ma znaczenia):
- TMP=c:\temp
- TEMP=C:\temp
- Jeśli tak jest, zamykamy okno poleceniem: exit
- Otwieramy okno katalogu C:\WINDOWS\TEMP (zamiast otwierać „Mój komputer” i klikać po kolei ikony można otworzyć „Start” → „Uruchom” i wpisać c:\windows\temp) i kasujemy wszystko, co się tam znajduje.
4. Miernik zasobów
systemowych – musisz to mieć.
Windows 98 niezbyt dobrze gospodaruje zasobami systemowymi, zwłaszcza pamięcią, a już szczególnie pewnym specjalnym obszarem zwanym pamięcią GDI (Graphics Device Interface). Wyczerpanie się zasobów systemowych podczas pracy jest jedną z najczęstszych przyczyn awarii, co przekłada się na powszechną opinię o niestabilności systemu. Na szczęście możemy to mieć (przynajmniej do pewnego stopnia) pod kontrolą i do tego właśnie posłuży nam miernik zasobów.
Jeśli podczas instalacji Windows 98 wybraliśmy opcję „Instalacja minimalna”, miernik zasobów nie jest zainstalowany. Uzupełnijmy to zatem:
„Start” → „Ustawienia” → „Panel sterowania” → „Dodaj/Usuń programy” → zakładka „Instalator systemu Windows” → zaznaczyć „Narzędzia systemowe” → przycisk „Szczegóły” → postawić „ptaszek” przy „Miernik zasobów systemowych” → przycisk „OK” → przycisk „OK”
Aplikacja powinna uruchamiać się przy starcie systemu, dlatego teraz dodamy skrót w folderze „Autostart”:
Klikamy prawym klawiszem myszy przycisk „Start” i z menu podręcznego wybieramy „Eksploruj”. W oknie eksploratora otwieramy „Programy”, a następnie „Autostart”.
Teraz klikamy przycisk „Start” lewym klawiszem myszy i rozwijamy kolejno: „Programy” → „Akcesoria” → „Narzędzia systemowe”.
Klikamy prawym klawiszem myszy ikonę „Miernik zasobów” i przytrzymując wciśnięty prawy klawisz myszy przeciągamy ikonę do okienka eksploratora, zwalniamy klawisz i z menu podręcznego wybieramy „Utwórz skrót(y) tutaj”.
Tak zainstalowana aplikacja będzie się uruchamiała podczas startu Windows i umieszczała swoją ikonę w zasobniku systemowym (w prawym dolnym rogu obok zegara). Wszystko jest w porządku, dopóki ikona ma kolor zielony. Jeśli zmieni kolor na żółty, trzeba uważać. Można pracować, ale uruchomienie kolejnego programu czy otwarcie następnej karty w przeglądarce internetowej może spowodować niedobór zasobów. Jeśli ikona ma tylko wąski czerwony pasek na dole, sytuacja jest krytyczna. Należy natychmiast zamknąć jakiś program, w przeciwnym razie może dojść do awarii.
5. 98lite – zrywamy ostatecznie z webowym balastem.
Poprzez działania opisane w punkcie 2 (poprzedni wpis) zdołaliśmy przyspieszyć nieco działanie systemu, między innymi poprzez wyłączenie „Active desktop” i wyświetlania folderów jako stron sieci web. Jednakże Windows w dalszym ciągu wykonuje w tle pewne nadmiarowe operacje związane z obsługą tych funkcji. 98lite ingeruje w konfigurację systemu całkowicie usuwając funkcje „Active Desktop” oraz „Wyświetlaj jako stronę sieci Web”. Ponadto pozwala zamienić niektóre „integralne składniki” systemu Windows 98 w komponenty opcjonalne, które mogą być normalnie odinstalowywane przez aplet „Dodaj-Usuń programy”.
Najnowszą wersję 98lite (4.5) możemy pobrać stąd, ja jednak zwykle używam starszej edycji 3.0, którą udostępniłem tutaj. Pełnię funkcjonalności zapewnia wprawdzie tylko płatna wersja Professional, ale opisane tutaj operacje można wykonać posługując się bezpłatną – Preview (uwaga: bezpłatna tylko do użytku niekomercyjnego).
Po uruchomieniu pobranego pliku program zainstaluje się na dysku, domyślnie w katalogu C:\98SETUP (nie widzę powodu, żeby to zmieniać). Teraz następuje ważny moment: należy przekopiować wszystkie pliki z katalogu win98 na płycie instalacyjnej (i tylko z tego katalogu) do katalogu C:\98SETUP. Dopiero teraz program jest gotowy do akcji.
Uruchamiamy go zatem. Powinniśmy zobaczyć takie menu:
Wybierzmy na początek opcję 2) i wnet się okaże, że składniki integralnie powiązane z systemem, takie jak np. Internet Explorer, można jednak odinstalować. Nie polecam jednak odinstalowywania Internet Explorera: wprawdzie system będzie działał bardzo dobrze i odzyskamy nieco miejsca na dysku, ale wiele programów dla Windows 98 wymaga dostępności jego bibliotek.
Następnie wystartujmy 98lite ponownie i wybierzmy opcję 3). Powinniśmy zobaczyć następujący obrazek:
Wybierzmy pozycję „2. CHUBBY”. Wprawdzie opcja „1.” powinna prowadzić do uzyskania największego przyrostu prędkości, ale po pierwsze – wymaga posiadania Windows 95, a po drugie – mnie nigdy nie udało się uzyskać stabilnie działającego systemu tą metodą. Albo nie mam właściwej wersji Windows 95, albo ta opcja nie działa poprawnie w polskiej wersji Windows 98. Gdyby jednak komuś udało się podmienić eksploratora – bardzo proszę o kontakt. Chętnie się czegoś nauczę.
Na koniec ciekawostka: zawsze wydawało mi się, że Microsoft niechętnie patrzy na modyfikowanie swoich systemów operacyjnych przy pomocy programów takich jak wyżej opisany, a zwłaszcza na wyłączanie integracji z Internetem, co było w swoim czasie reklamowane jako wielkie osiągnięcie. Tymczasem przeglądając sieć w trakcie przygotowywania tego artykułu natrafiłem na coś takiego: http://support.microsoft.com/kb/835842/pl. Ot, niespodzianka.
6. Aktualizacja systemu.
11 lipca 2006 roku zakończyło się wsparcie dla Windows 98 ze strony Microsoft, tym samym zakończyło się publikowanie poprawek dla tego systemu, a te opracowane dawniej stały się niedostępne. Cóż więc zrobić, jeśli nie chcemy poprzestać na systemie „prosto z pudełka”?
Na szczęście powstał nieoficjalny service pack dla polskiej wersji Windows 98 SE, zawierający ponad 70 poprawek opublikowanych przez Microsoft, a także kilka niezależnych programów i usprawnień. Strona domowa pakietu jest jeszcze dostępna i znajduje się tutaj, jednak spośród linków służących do pobierania działa jedynie serwer 3. Oczywiście program można pobrać z wielu jeszcze innych źródeł, jednak przeważnie przy użyciu różnej maści „inteligentnych” downloaderów, których osobiście staram się unikać jak nagłej zarazy (większość zresztą i tak nie działa pod Windows 98).
UWAGA: Wiele programów antywirusowych wykrywa w pakiecie wirusa lub „konia trojańskiego”. Miałby się on znajdować w pliku RKS.exe, służącym do wykonywania ratunkowej kopii systemu. Wprawdzie ze słów autora opublikowanych na stronie wynika, że uważa on to za fałszywy alarm, ja jednak proponuję wyłączenie podczas instalacji funkcji wykorzystującej ten plik.
Po pobraniu i uruchomieniu service packa powinniśmy zobaczyć taki oto obrazek:
Domyślnie zaznaczone są wszystkie opcje. Podam teraz, co według mnie należy wyłączyć i dlaczego.
Windows 98 niezbyt dobrze gospodaruje zasobami systemowymi, zwłaszcza pamięcią, a już szczególnie pewnym specjalnym obszarem zwanym pamięcią GDI (Graphics Device Interface). Wyczerpanie się zasobów systemowych podczas pracy jest jedną z najczęstszych przyczyn awarii, co przekłada się na powszechną opinię o niestabilności systemu. Na szczęście możemy to mieć (przynajmniej do pewnego stopnia) pod kontrolą i do tego właśnie posłuży nam miernik zasobów.
Jeśli podczas instalacji Windows 98 wybraliśmy opcję „Instalacja minimalna”, miernik zasobów nie jest zainstalowany. Uzupełnijmy to zatem:
„Start” → „Ustawienia” → „Panel sterowania” → „Dodaj/Usuń programy” → zakładka „Instalator systemu Windows” → zaznaczyć „Narzędzia systemowe” → przycisk „Szczegóły” → postawić „ptaszek” przy „Miernik zasobów systemowych” → przycisk „OK” → przycisk „OK”
Aplikacja powinna uruchamiać się przy starcie systemu, dlatego teraz dodamy skrót w folderze „Autostart”:
Klikamy prawym klawiszem myszy przycisk „Start” i z menu podręcznego wybieramy „Eksploruj”. W oknie eksploratora otwieramy „Programy”, a następnie „Autostart”.
Teraz klikamy przycisk „Start” lewym klawiszem myszy i rozwijamy kolejno: „Programy” → „Akcesoria” → „Narzędzia systemowe”.
Klikamy prawym klawiszem myszy ikonę „Miernik zasobów” i przytrzymując wciśnięty prawy klawisz myszy przeciągamy ikonę do okienka eksploratora, zwalniamy klawisz i z menu podręcznego wybieramy „Utwórz skrót(y) tutaj”.
Tak zainstalowana aplikacja będzie się uruchamiała podczas startu Windows i umieszczała swoją ikonę w zasobniku systemowym (w prawym dolnym rogu obok zegara). Wszystko jest w porządku, dopóki ikona ma kolor zielony. Jeśli zmieni kolor na żółty, trzeba uważać. Można pracować, ale uruchomienie kolejnego programu czy otwarcie następnej karty w przeglądarce internetowej może spowodować niedobór zasobów. Jeśli ikona ma tylko wąski czerwony pasek na dole, sytuacja jest krytyczna. Należy natychmiast zamknąć jakiś program, w przeciwnym razie może dojść do awarii.
5. 98lite – zrywamy ostatecznie z webowym balastem.
Poprzez działania opisane w punkcie 2 (poprzedni wpis) zdołaliśmy przyspieszyć nieco działanie systemu, między innymi poprzez wyłączenie „Active desktop” i wyświetlania folderów jako stron sieci web. Jednakże Windows w dalszym ciągu wykonuje w tle pewne nadmiarowe operacje związane z obsługą tych funkcji. 98lite ingeruje w konfigurację systemu całkowicie usuwając funkcje „Active Desktop” oraz „Wyświetlaj jako stronę sieci Web”. Ponadto pozwala zamienić niektóre „integralne składniki” systemu Windows 98 w komponenty opcjonalne, które mogą być normalnie odinstalowywane przez aplet „Dodaj-Usuń programy”.
Najnowszą wersję 98lite (4.5) możemy pobrać stąd, ja jednak zwykle używam starszej edycji 3.0, którą udostępniłem tutaj. Pełnię funkcjonalności zapewnia wprawdzie tylko płatna wersja Professional, ale opisane tutaj operacje można wykonać posługując się bezpłatną – Preview (uwaga: bezpłatna tylko do użytku niekomercyjnego).
Po uruchomieniu pobranego pliku program zainstaluje się na dysku, domyślnie w katalogu C:\98SETUP (nie widzę powodu, żeby to zmieniać). Teraz następuje ważny moment: należy przekopiować wszystkie pliki z katalogu win98 na płycie instalacyjnej (i tylko z tego katalogu) do katalogu C:\98SETUP. Dopiero teraz program jest gotowy do akcji.
Uruchamiamy go zatem. Powinniśmy zobaczyć takie menu:
Wybierzmy na początek opcję 2) i wnet się okaże, że składniki integralnie powiązane z systemem, takie jak np. Internet Explorer, można jednak odinstalować. Nie polecam jednak odinstalowywania Internet Explorera: wprawdzie system będzie działał bardzo dobrze i odzyskamy nieco miejsca na dysku, ale wiele programów dla Windows 98 wymaga dostępności jego bibliotek.
Następnie wystartujmy 98lite ponownie i wybierzmy opcję 3). Powinniśmy zobaczyć następujący obrazek:
Wybierzmy pozycję „2. CHUBBY”. Wprawdzie opcja „1.” powinna prowadzić do uzyskania największego przyrostu prędkości, ale po pierwsze – wymaga posiadania Windows 95, a po drugie – mnie nigdy nie udało się uzyskać stabilnie działającego systemu tą metodą. Albo nie mam właściwej wersji Windows 95, albo ta opcja nie działa poprawnie w polskiej wersji Windows 98. Gdyby jednak komuś udało się podmienić eksploratora – bardzo proszę o kontakt. Chętnie się czegoś nauczę.
Na koniec ciekawostka: zawsze wydawało mi się, że Microsoft niechętnie patrzy na modyfikowanie swoich systemów operacyjnych przy pomocy programów takich jak wyżej opisany, a zwłaszcza na wyłączanie integracji z Internetem, co było w swoim czasie reklamowane jako wielkie osiągnięcie. Tymczasem przeglądając sieć w trakcie przygotowywania tego artykułu natrafiłem na coś takiego: http://support.microsoft.com/kb/835842/pl. Ot, niespodzianka.
6. Aktualizacja systemu.
11 lipca 2006 roku zakończyło się wsparcie dla Windows 98 ze strony Microsoft, tym samym zakończyło się publikowanie poprawek dla tego systemu, a te opracowane dawniej stały się niedostępne. Cóż więc zrobić, jeśli nie chcemy poprzestać na systemie „prosto z pudełka”?
Na szczęście powstał nieoficjalny service pack dla polskiej wersji Windows 98 SE, zawierający ponad 70 poprawek opublikowanych przez Microsoft, a także kilka niezależnych programów i usprawnień. Strona domowa pakietu jest jeszcze dostępna i znajduje się tutaj, jednak spośród linków służących do pobierania działa jedynie serwer 3. Oczywiście program można pobrać z wielu jeszcze innych źródeł, jednak przeważnie przy użyciu różnej maści „inteligentnych” downloaderów, których osobiście staram się unikać jak nagłej zarazy (większość zresztą i tak nie działa pod Windows 98).
UWAGA: Wiele programów antywirusowych wykrywa w pakiecie wirusa lub „konia trojańskiego”. Miałby się on znajdować w pliku RKS.exe, służącym do wykonywania ratunkowej kopii systemu. Wprawdzie ze słów autora opublikowanych na stronie wynika, że uważa on to za fałszywy alarm, ja jednak proponuję wyłączenie podczas instalacji funkcji wykorzystującej ten plik.
Po pobraniu i uruchomieniu service packa powinniśmy zobaczyć taki oto obrazek:
Domyślnie zaznaczone są wszystkie opcje. Podam teraz, co według mnie należy wyłączyć i dlaczego.
- Ulepszony notatnik – Metapad niepoprawnie
obsługuje polskie znaki, traktując niektóre z nich jako kody
sterujące formatowaniem tekstu. Najbardziej widocznym efektem jest
włączanie i wyłączanie pogrubienia czcionki w przypadkowych
miejscach. Może to komuś nie przeszkadzać, ja jednak wolę
korzystać z innego edytora.
- Wiersz poleceń tu – zachęcam do używania
dwupanelowego menadżera plików (wkrótce napiszę o tym szerzej).
W takim przypadku funkcja ta nie jest niezbędna.
- Schemat kolorów z Windows XP – po co to
komu? Zachęcam do nieużywania tapety pulpitu (zajmuje pamięć), a
kolor można sobie ustawić samemu. Poza tym jakoś nie uważam
Windows XP za wzorzec estetyki.
- Nowe animowane logo startowe – Jak wyżej:
po co?
- Ratunkowa kopia systemu – zagrożenie
„trojanem”, poza tym niebawem napiszę jak eksploatować system
w taki sposób, że narzędzie to okaże się niepotrzebne.
- Sterownik pamięci masowej USB – świetna sprawa, ale doinstalujemy później z innego pliku.
Pozostaje kliknąć „OK” i
dokończyć aktualizację.
Jak to jest z tym sterownikiem pamięci masowej USB? Jest to uniwersalny sterownik umożliwiający obsługę pamięci masowych typu pendrive, czytniki kart flash i tym podobnych tak jak w Windows XP, bez konieczności instalowania dedykowanego sterownika do każdego modelu. Jest to tym cenniejsze, że obsługiwana jest większość (choć nie wszystkie) nowych urządzeń, dla których sterowniki do Windows 98 nigdy nie zostały opracowane.
Wersja załączona do nieoficjalnego service packa ma jednak pewną wadę: podczas odłączania urządzenia przy użyciu ikony bezpiecznego usuwania sprzętu („Odłącz lub wysuń sprzęt” w obszarze zasobnika systemowego), co jest zalecaną praktyką, wyświetlany jest zawsze komunikat „Urządzenie nie może być bezpiecznie usunięte z systemu”. Szukając opisu tego problemu w Internecie spotkałem się z opiniami, że ma on charakter „kosmetyczny”, po prostu podczas tłumaczenia źle przypisano komunikat. Może to być jednak denerwujące, dlatego polecam instalację sterownika USB z tego pliku, w wersji zachowującej się bardziej „przyjaźnie”.
Inna sprawa, że według moich doświadczeń, nawet w polecanej przeze mnie wersji sterownika bezpieczne usuwanie nie działa poprawnie. A jak powinno być poprawnie? Tak, jak w Windows XP: najpierw program powinien sprawdzić, czy na pendrivie nie znajdują się otwarte pliki, potem odłączyć zasilanie urządzenia i dopiero wtedy wyświetlić komunikat o możliwości bezpiecznego usunięcia. Tymczasem w czasie testów pod Windows 98 udało mi się uzyskać pozytywny komunikat pomimo celowego pozostawienia otwartego pliku, zaś użyte do testu urządzenie (czytnik kart SD) sygnalizujące odłączenie zasilania zgaśnięciem diody sygnalizacyjnej, nie potwierdziło wyłączenia (pod XP dioda gaśnie).
Cóż zatem pozostaje? Po pierwsze – uważać: po zapisaniu dużego pliku odczekać kilkadziesiąt sekund przed usunięciem pamięci, za każdy razem sprawdzać, czy nie są otwarte jakieś pliki. Po drugie – cieszyć się sprawną obsługą pamięci USB w Windows 98.
7. Problemy z zamykaniem systemu.
Typowa przypadłość Windows 98: klikamy „Start” → „Zamknij”, wybieramy „Zamknij” i „OK”, a system wyświetla pusty pulpit albo planszę „Zamykanie systemu Windows” i „wisi” w nieskończoność nie reagując na nic poza przyciskiem „Reset” na obudowie komputera lub wyłącznikiem zasilania.
Niestety, takie „brutalne” zamknięcie systemu nie pozostaje bez konsekwencji. Następnym razem system uruchomi program Scandisk wykonujący kontrolę poprawności systemu plików na dysku i naprawiający ewentualne usterki. Nie powinniśmy przerywać jego pracy jeśli nie chcemy mieć „powtórki z rozrywki” albo doprowadzić do kumulujących się uszkodzeń w systemie plików, to jednak zajmuje czas. Poza tym w „śmietniku systemowym” pozostają pliki, które przy poprawnym zamknięciu byłyby skasowane, co powoduje rozrastanie się tego katalogu (na szczęście oddzieliliśmy go od katalogu z systemem). Wreszcie co najgorsze: czasami (na szczęście bardzo rzadko) zdarza się takie uszkodzenie systemu plików, że system nie może wystartować i pozostaje albo wykonanie zaawansowanych czynności naprawczych (których opis przekracza ramy tego artykułu, zresztą chcąc uwzględnić wszystkie możliwości trzeba by zapewne napisać niewielką książkę, a testy i symulacje prowadzić miesiącami), albo ponowna instalacja systemu.
Większość problemów z zamykaniem Windows 98 usuwa ta poprawka: 260067POL8.EXE.
UWAGA: Jeśli poprawka ma działać zgodnie z oczekiwaniami, musi być zainstalowana jako ostatnia. Ponadto jeśli w trakcie eksploatacji systemu problemy z poprawnym zamykaniem powrócą, można spróbować powtórzyć instalację poprawki (bez konieczności uprzedniego odinstalowywania).
To jednak nie jest panaceum. Czasami może się zdarzyć, zwłaszcza w przypadku gdy podczas pracy jakiś program się „zawiesi”, albo wystąpią problemy z brakiem wolnej pamięci, że system i tak się nie zamknie. Co wtedy? Nie pozostaje nic innego, jak tylko użycie wyłącznika (albo resetu) i zaakceptowanie faktu, że „ten typ tak ma”.
Na tym zakończyliśmy robienie z Windows 98 systemu operacyjnego. W przyszłości postaram się napisać jak z niego korzystać i jakich programów używać, żeby można było cieszyć się nim przez lata, a praca z komputerem nie była drogą przez mękę.
Jak to jest z tym sterownikiem pamięci masowej USB? Jest to uniwersalny sterownik umożliwiający obsługę pamięci masowych typu pendrive, czytniki kart flash i tym podobnych tak jak w Windows XP, bez konieczności instalowania dedykowanego sterownika do każdego modelu. Jest to tym cenniejsze, że obsługiwana jest większość (choć nie wszystkie) nowych urządzeń, dla których sterowniki do Windows 98 nigdy nie zostały opracowane.
Wersja załączona do nieoficjalnego service packa ma jednak pewną wadę: podczas odłączania urządzenia przy użyciu ikony bezpiecznego usuwania sprzętu („Odłącz lub wysuń sprzęt” w obszarze zasobnika systemowego), co jest zalecaną praktyką, wyświetlany jest zawsze komunikat „Urządzenie nie może być bezpiecznie usunięte z systemu”. Szukając opisu tego problemu w Internecie spotkałem się z opiniami, że ma on charakter „kosmetyczny”, po prostu podczas tłumaczenia źle przypisano komunikat. Może to być jednak denerwujące, dlatego polecam instalację sterownika USB z tego pliku, w wersji zachowującej się bardziej „przyjaźnie”.
Inna sprawa, że według moich doświadczeń, nawet w polecanej przeze mnie wersji sterownika bezpieczne usuwanie nie działa poprawnie. A jak powinno być poprawnie? Tak, jak w Windows XP: najpierw program powinien sprawdzić, czy na pendrivie nie znajdują się otwarte pliki, potem odłączyć zasilanie urządzenia i dopiero wtedy wyświetlić komunikat o możliwości bezpiecznego usunięcia. Tymczasem w czasie testów pod Windows 98 udało mi się uzyskać pozytywny komunikat pomimo celowego pozostawienia otwartego pliku, zaś użyte do testu urządzenie (czytnik kart SD) sygnalizujące odłączenie zasilania zgaśnięciem diody sygnalizacyjnej, nie potwierdziło wyłączenia (pod XP dioda gaśnie).
Cóż zatem pozostaje? Po pierwsze – uważać: po zapisaniu dużego pliku odczekać kilkadziesiąt sekund przed usunięciem pamięci, za każdy razem sprawdzać, czy nie są otwarte jakieś pliki. Po drugie – cieszyć się sprawną obsługą pamięci USB w Windows 98.
7. Problemy z zamykaniem systemu.
Typowa przypadłość Windows 98: klikamy „Start” → „Zamknij”, wybieramy „Zamknij” i „OK”, a system wyświetla pusty pulpit albo planszę „Zamykanie systemu Windows” i „wisi” w nieskończoność nie reagując na nic poza przyciskiem „Reset” na obudowie komputera lub wyłącznikiem zasilania.
Niestety, takie „brutalne” zamknięcie systemu nie pozostaje bez konsekwencji. Następnym razem system uruchomi program Scandisk wykonujący kontrolę poprawności systemu plików na dysku i naprawiający ewentualne usterki. Nie powinniśmy przerywać jego pracy jeśli nie chcemy mieć „powtórki z rozrywki” albo doprowadzić do kumulujących się uszkodzeń w systemie plików, to jednak zajmuje czas. Poza tym w „śmietniku systemowym” pozostają pliki, które przy poprawnym zamknięciu byłyby skasowane, co powoduje rozrastanie się tego katalogu (na szczęście oddzieliliśmy go od katalogu z systemem). Wreszcie co najgorsze: czasami (na szczęście bardzo rzadko) zdarza się takie uszkodzenie systemu plików, że system nie może wystartować i pozostaje albo wykonanie zaawansowanych czynności naprawczych (których opis przekracza ramy tego artykułu, zresztą chcąc uwzględnić wszystkie możliwości trzeba by zapewne napisać niewielką książkę, a testy i symulacje prowadzić miesiącami), albo ponowna instalacja systemu.
Większość problemów z zamykaniem Windows 98 usuwa ta poprawka: 260067POL8.EXE.
UWAGA: Jeśli poprawka ma działać zgodnie z oczekiwaniami, musi być zainstalowana jako ostatnia. Ponadto jeśli w trakcie eksploatacji systemu problemy z poprawnym zamykaniem powrócą, można spróbować powtórzyć instalację poprawki (bez konieczności uprzedniego odinstalowywania).
To jednak nie jest panaceum. Czasami może się zdarzyć, zwłaszcza w przypadku gdy podczas pracy jakiś program się „zawiesi”, albo wystąpią problemy z brakiem wolnej pamięci, że system i tak się nie zamknie. Co wtedy? Nie pozostaje nic innego, jak tylko użycie wyłącznika (albo resetu) i zaakceptowanie faktu, że „ten typ tak ma”.
Na tym zakończyliśmy robienie z Windows 98 systemu operacyjnego. W przyszłości postaram się napisać jak z niego korzystać i jakich programów używać, żeby można było cieszyć się nim przez lata, a praca z komputerem nie była drogą przez mękę.
To były czasy, Windows 98, o linuxach tak jak teraz jeszcze się nie mówiło, a komputery były w kafejkach :)
OdpowiedzUsuń