piątek, 21 sierpnia 2015

ReactOS – raz jeszcze

W komentarzu do poprzedniego wpisu (w pierwszej edycji z 2013 roku) obiecałem, że pobiorę i przetestuję nową wersję 0.3.15 systemu ReactOS. Rewelacji się nie spodziewałem, więc pilno mi nie było, a potem długo zastanawiałem się, czy to co zrobiłem w ogóle zasługuje na miano „testu” i odrębny artykuł. Jednakże – słowo się rzekło (a właściwie napisało).

Nie miałem odwagi instalować systemu na którymkolwiek z używanych przeze mnie na co dzień komputerów. Przewidywałem (jak się później okazało – słusznie), że nie spełni on moich oczekiwań i w konsekwencji będę miał tylko zajęcie z przywracaniem dotychczasowego środowiska pracy.

Cóż zatem pozostaje? Maszyna wirtualna! ReactOS dostępny jest do pobrania między innymi w postaci gotowych obrazów maszyn wirtualnych dla środowisk: QEMU, VMware i Virtual Box. Niestety okazało się, że dostępny obraz dla VMware nie da się uruchomić w ulubionym przeze mnie środowisku VMware Server 1.0.6 (może jeszcze kiedyś napiszę, dlaczego właśnie ta wersja), jest po prostu „za nowy”. Postanowiłem zatem spróbować swoich sił z Virtual Boksem.

Pobrałem zatem instalator VirtualBoksa dla Windows, odpowiedni obraz maszyny wirtualnej ReacOS i zainstalowałem to wszystko na moim komputerze stacjonarnym. O instalacji nie będę się rozpisywał: prosta, standardowa i każdy jest w stanie to zrobić. Zmniejszyłem jedynie przydział pamięci dla maszyny wirtualnej do 256MB ze względu na ograniczone zasoby mojego komputera.

Uruchomiłem zatem VirtualBox, uruchomiłem maszynę wirtualną i tu pozytywne zaskoczenie: ReacOS nie tylko wystartował bez problemów, ale pracował całkiem poprawnie, w sensownym czasie (jak na maszynę wirtualną) reagując na działania użytkownika. A przecież o mojej maszynie (przypominam: Pentium III 450Mhz, 640MB RAM) można powiedzieć różne rzeczy, ale na pewno nie to, że nadaje się na serwer do wirtualizacji.

Zachęcony pozytywnym rezultatem postanowiłem wykonać test praktyczny: uruchomić modem komórkowy na port USB (ZTE MF100) i skonfigurować połączenie z Internetem.
Zabrałem się zatem za instalowanie sterownika do modemu, w wersji dla Windows XP oczywiście. W końcu w założeniach system ReactOS ma umożliwiać korzystanie z takich sterowników. Instalator uruchomił się, i owszem, ale wynik – niebieski „ekran śmierci”. Na tym testy zakończyłem.

Powiecie: ale to przecież ciągle wersja wczesna wersja rozwojowa „alfa”. Nie wszystko musi działać. Postęp przecież widać: system uruchamia się, pracuje wyraźnie szybciej niż poprzednia wersja, wprowadzono cały szereg poprawek, o których można sobie poczytać chociażby na forum.

Odpowiem tak: mnie interesuje działający system. Nie musi być bezbłędny, ale taki, żebym mógł uruchomić posiadane urządzenia i oprogramowanie, a błędy albo dawały się obejść albo nie przeszkadzały zbytnio w codziennej pracy. Jednym słowem – co najmniej „mocna beta”. Na testera wersji „alfa”, to ja się nie nadaję: nie mam na to ani czasu, ani ochoty.

No to może inaczej: skoro projekt cię interesuje, nie możesz wspomagać prac programistycznych bo nie jesteś ani programistą, ani hakerem, nie masz czasu na testowanie, to może pomożesz finansowo? Wszak jest taka możliwość: na stronie internetowej projektu jest przycisk „Donate”, opatrzony pięknym serduszkiem, możesz przekazać darowiznę.

Mogę. Nawet kiedyś wykonałem jakąś symboliczną wpłatę. Bardzo symboliczną, tylko jako sygnał, który miał oznaczać: „uważajcie, tu jest jeden taki gość, który ma ochotę płacić”.

Ale za co płacić? Jak już pisałem, mnie interesuje działający system. Na „alfę” żadnej większej sumy nie wyłożę, bo projekt się ślimaczy. Mam poważne obawy, że ostateczne wersja nigdy nie powstanie i w związku z tym byłoby to wyrzucenie pieniędzy w błoto.

I ile płacić? Dzisiaj jest możliwe kupienie na rynku wtórnym całkiem przyzwoitego komputera z zainstalowanym legalnym systemem operacyjnym Windows XP w wersji OEM za sumę niewiele przekraczającą 100zł. No to ile można dać za sam system zgodny z Windows XP? 50zł? 100zł? Moim zdaniem na pewno nie więcej i to jedynie w przypadku, gdyby był on gotowy do codziennego użytku. Jak z tego wynika, ReactOS Deutschland e.V. raczej na mnie nie zarobi.

Obecnie dostępna jest do pobrania wersja 0.3.17 systemu ReactOS. Ja jednak testować jej nie będę, mam dosyć. Czekam na jakąś dobrą betę, która w zdecydowanym stopniu przybliży się do założenia binarnej kompatybilności ze sterownikami Windows.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz